W życiu Karola Wojtyły, późniejszego Papieża Jadwiga Królowa zajmowała miejsce
szczególne. "Ponad 50 razy wypowiadał się o niej oficjalnie Jan Paweł II,
wcześniej jako arcybiskup, a potem jako papież, poświęcając jej dłuższe refleksje.
Nie wiem, czy o którymś świętym wypowiadał się częściej i z taką żarliwością,
a także niebywale wnikliwym zrozumieniem jej życia" . To spostrzeżenie s. Adelajdy
Sielepin w niezwykle ciekawym artykule pt. Królowa i Pasterz skłoniło mnie do podjecie
refleksji na temat związku tych dwóch wielkich postaci. Tekst siostry Sielepin
zamieszczony w Piśmie Sodalicji Świętej Jadwigi Królowej , stanowi kanwę moich
rozmyślań. "To, czym dla Jadwigi, jeszcze dziecka, cztero-, ośmio-, a potem
dziesięcioletniego były dramaty rozstania z rodzicami, z ojczyzna, śmierć
najbliższych i konieczność podejmowania przerastających jej wiek decyzji, ważnych nie
tylko dla niej osobiście, ale dla wielkich ludzkich wspólnot, tym dla młodego Karola
była śmierć matki, brata, ojca, tragiczne przeżycia w oku cyklonu II wojny
światowej" .
Jadwiga była najmłodszą córką Ludwika Węgierskiego i Elżbiety
Bośniaczki. Miała dwie starsze siostry: Katarzynę i Marię. Jadwiga urodziła się
około trzeciego października 1374 r. Już w roku jej narodzin, ojciec rozpoczął
rozmowy z księciem austriackim Leopoldem III Habsburgiem w sprawie małżeństwa
znajdującej się w niemowlęcym wieku córki z synem Leopolda, Wilhelmem. Czteroletnia
Jadwiga musiała opuścić rodzinny dom, aby w Wiedniu uczyć się roli księżniczki
rakuskiej i poznać nową rodzinę. Ten pobyt przerwała przyszłej polskiej królowej
wiadomość o śmierci jej siostry Katarzyny. Po dwóch latach Jadwiga przeżyła śmierć
ojca. Po tej śmierci w 1382 roku nastąpiły zmiany w planowanej polityce państw
polskiego i węgierskiego, na ich skutek w dniu 26 lutego 1383 r. na zjazdach w Sieradzu
królowa Elżbieta na tron polski wyznaczyła Jadwigę. Gdy w 1384 r. przybyła ona do
Krakowa miała zaledwie 10 lat. Z pewnością trudne było pożegnanie najmłodszej córki
króla Węgier z matką. Nie wiedziała wtedy, że już nigdy jej nie zobaczy. Zwróćmy
uwagę, że Ojciec Święty Jan Paweł II także szybko musiał się usamodzielnić. W
wieku 8 lat stracił matkę. Przeżył śmierć brata i siostry i taty. Wcześnie musiał
pracować. Ale nie tylko wczesna dojrzałość łączy św. Jadwigę i Jana Pawła II.
Tych spoiw jest wiele. Pragnę zwrócić uwagę na niektóre, są nimi: data 16
października, miejsca szczególne, jakimi były Kraków i Wawel oraz taki sam sposób na
życie, który polegał na połączeniu aktywności i kontemplacji. Te dwie wielkie
postaci cechowało zamiłowanie do modlitwy, a także sprawowanie władzy, którą
obydwoje rozumieli jako służbę. Kierowali się w życiu zasadami ekumenizmu i rozumieli
konieczność zdobywania wiedzy i rolę nauki w życiu każdego człowieka. Uważna
analiza związku św. Jadwigi z dziejowym znaczeniem pontyfikatu Papieża Słowianina
przynosi ważne spostrzeżenia, które postaram się rozwinąć:
Dzień 16 października to data bardzo ważna. Wtedy w 1384
Jadwiga została ukoronowana na króla Polski przez arcybiskupa gnieźnieńskiego
Bodzantę. Spełniło się oczekiwanie Polaków, wnuczka Kazimierza Wielkiego została
królem, naród zaniepokojony groźbą bezkrólewia zyskał nowego monarchę, a po wielu
wielu latach w ten sam dzień 16 X 1978 Karol Wojtyła, biskup z Krakowa został Papieżem
i zasiadł na Stolicy Piotrowej. Spełniło się proroctwo wielkiego wieszcza Juliusza
Słowackiego, który tak pisał:
"Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało jak Bóg pójdzie na miecze;
Świat mu to proch.
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,
Lampą dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło - gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nie tylko lud-
Jeśli rozkaże - to słońce stanie,
Bo moc - to cud.
On się już zbliża - rozdawca nowy
Globowych sił,
Cofnie się w żyłach pod jego słowy
Krew naszych żył;
W sercach się zacznie światłości Bożej
Strumienny ruch,
Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
Bo moc - to duch" .
"Ta przepowiednia zasługuje na uwagę także dlatego, gdyż w
zaskakujący sposób wyraża charyzmat Jana Pawła II, "ludowego brata", brata
wszystkich ludzi" . Wraz z chwilą wyboru Karola Wojtyły na Papieża zaczęły
spełniać się nadzieje Polaków na to, że można zerwać kajdany komunizmu, że
"Solidarność" zwycięży. Polacy poczuli siłę i dowartościowanie. Dlatego
ten wybór był tytułem do szlachetnej dumy z przynależności do polskiego narodu.
Kraków i Wawel
To tu 15 lutego został ochrzczony litewski książę Jagiełło, wraz
ze swymi braćmi i dworem. Tu także właśnie w Katedrze na Wawelu Jadwiga uroczyście
odwołała obietnicę małżeństwa z Wilhelmem i 18 lutego 1386 roku odbył się jej
ślub z Władysławem Jagiełłą, tu się modliła i przedstawiała Bogu swoje problemy.
Tu żyła, zmarła i tu została pochowana. Wieczorami pewnie wyszywała złotymi nićmi
racjonał, czyli ozdobę stroju arcybiskupa, zdobiła ją perłami i szlachetnymi
kamieniami. Chyba nie przypuszczała, że po upływie prawie 600 lat założy go Kardynał
Karol Wojtyła - przyszły papież Polak. Na Wawelu nastąpiło wyniesienie Jadwigi na
ołtarze, w czasie, gdy na zakończenie Synodu Krakowskiego Papież po raz pierwszy
odprawił Mszę z formularza o bł. Jadwidze Królowej 8 czerwca 1979 roku. Wreszcie 8
czerwca 1997 roku zabrzmiało donośnie i uroczyście: Gaude, mater Polonia, papież Jan
Paweł II kanonizował Królową Jadwigę na krakowskich Błoniach . W homilii
wygłoszonej podczas Mszy Świętej kanonizacyjnej 8 czerwca 1997 roku powiedział:
"Jakże pragnąłem przybyć tu i w imieniu Kościoła uroczyście zapewnić cię,
Krakowie, umiłowane moje miasto, że nie myliłoś się, nie myliłoś się od wieków
czcząc Jadwigę jako świętą" .
Dla Ojca Świętego Wawel to także miejsce szczególne. Tu odprawił swoją Mszę
Świętą prymicyjną. Pełnił obowiązki Metropolity Krakowskiego. To miasto
szczególnie ukochał. Przytoczę jego słowa: "...tak cenny i drogi jest ten
Kraków. I tak bardzo trzeba zabiegać, ażeby nie zniszczała jego historyczna
substancja, w której nasz Naród w szczególnej mierze odczytuje - nie tylko swoją
przeszłość - ale po prostu swoją tożsamość" .
Jak żyć?
- Idea życia aktywnego i kontemplacyjnego
Królowa Jadwiga szukała sposobu jak dobrze przeżyć życie.
Napisała list do profesora Henryka Bitterfelda z Brzegu, profesora Uniwersytetu Praskiego
głęboko wierzącego i mądrego człowieka, w którym zwierzyła się z problemu, iż nie
wie jaką drogą ma osiągnąć świętość. W 1397 r. otrzymała od niego traktat pt.
"De vitaa activa et contemplativa", mający za punkt wyjścia postaci
ewangelicznych Marii i Marty. (Od początkowych liter tych imion "MM" Jadwiga
zaczerpnęła swój herb). Był to tekst o życiu duchowym dla Jadwigi. Profesor
podpowiedział Jadwidze, aby starała się żyć w sposób czynny jak Marta i
kontemplacyjny jak Maria. Temat życia czynnego i kontemplacyjnego jest nierozłącznie
połączony z historią chrześcijańskiej duchowości i postawą chrześcijanina wobec
rzeczywistości ziemskiej. Rozpatrywano go od wczesnego chrześcijaństwa. W historii
integracji modelu vita contemplativa i vita activa wyróżnia się pogląd św. Augustyna,
rozwijany następnie przez całe średniowiecze, doktrynę św. Tomasza z Akwinu oraz
koncepcję powstałą na gruncie mistyki niemieckiej w XIV wieku, której
przedstawicielami byli dominikanie: mistrz Eckhard i Jan Tauler. Eckhard twierdził, że
dynamizm boskiego działania wchodzi w działanie ludzkie. Chrześcijańska duchowość
wypełnia się w dynamice miłości. Papież Polak realizował w swoim życiu podobnie jak
Święta Jadwiga życie aktywne i kontemplacyjne. To powołanie wypełnił do końca,
akceptując Boży plan wobec niego. Papież nie wstydził się starości, nie cofał w
cień. Działał i był aktywny.
- Modlitwa
Jadwiga wiele czasu spędziła na modlitwie i przed krzyżem uzyskała
radę. Legenda głosi, że Pan Jezus przemówił do niej słowami: "Fac quod
vides", czyli "Czyń co widzisz". Słowa Chrystusa odczytała jako znak, by
poświęcić się dziełu chrystianizacji Litwy. Krzyż Jadwigi jest dziś najczęściej
odwiedzanym miejscem w Katedrze Wawelskiej. Jak zauważa rektor Uniwersytetu
Jagiellońskiego prof. Franciszek Ziejka: "Rangę Krakowa - miasta
"świętego", wyznaczał fakt obecności w tym mieście cudownych obrazów i
rzeźb religijnych. Przede wszystkim słynący cudami krzyż świętej Królowej
Jadwigi..." . (który najprawdopodobniej dostała od matki jako prezent ślubny). Pod
tym krzyżem modlił się często ojciec święty Jan Paweł II. Tu powierzał młodzież
i Polskę Opatrzności Bożej.
- Być sługą
Jadwiga została królową, kraju zróżnicowanego pod względem
etnicznym i narodowościowym "...Korona Polski, sięgała wtedy, a zwłaszcza dzięki
Jadwidze od Morza Czarnego na południu, do Bałtyku na północy i od krańców Niemiec
na zachodzie do bram Moskwy na wschodzie. W przypadku biskupa Wojtyły, który został
papieżem był to Kościół powszechny i jego szerszy kontekst, ku któremu się on
kieruje, to znaczy cały świat. To znamienne i niecodzienne przygotowanie wywarło wpływ
na sposób sprawowania przez nich władzy, tej najistotniejszej i wybitnej ich funkcji
społecznej, jaką otrzymali od Boga i byli świadomi, że jest to władza, która ze
względu na pochodzenie musi być rozumiana w duchu Chrystusa jako służba człowiekowi w
drodze do świętości. W tym sensie odkrywamy między nimi duże podobieństwo, które
wypływa z charyzmatu władzy i jej pełnienia. Oboje byli wierni swojej zasadzie, jaką
jest wiara, ale jednocześnie potrafili otwierać się na nowe wyzwania. Naznaczeni
cierpieniem i szerokimi horyzontami umysłowymi potrafili ukazywać ludziom nowe
perspektywy egzystencji i odważnie ich prowadzić drogami, których dotąd jeszcze nie
podejmowano. Zasadnicze cechy tego podobieństwa to: całkowite oddanie Chrystusowi
służba człowiekowi, prymat wartości duchowych, i budowanie pokoju, który oznacza
jedność w Bogu i między sobą, wolność religijną, dialog i ducha ekumenizmu".
Królowa Jadwiga łączyła w swoim życiu czynny udział w rządzeniu krajem i akcję
pomocy potrzebującym poddanym przy równoczesnym rozwijaniu w sobie ducha modlitwy i
kontemplacji. Okazywała wiele współczucia pokrzywdzonym, biednym i chorym, Wspomagała
zakładanie nowych szpitali i wspierała już istniejące. W epoce feudalnego ucisku
broniła chłopów przed swoim mężem i magnatami. Wprowadzała w swym królestwie
ewangeliczne zasady miłości. Ze szlachetnością uczuć, z nadzwyczajną dobrocią, z
wdziękiem kobiety zachodniej o kulturze humanistycznej, Jadwiga łączyła energię i
wytrwałość w podjętych przedsięwzięciach. Wszyscy cenili ukochaną monarchinię, a
jej sława rosła poza granice naszego państwa. Była jedną z niewielu kobiet, u
których z urodą idzie w parze cnota mądrości.
Papież Polak w szczególny sposób otaczał pomocą biednych. Nowy metropolita krakowski
biskup Stanisław Dziwisz podczas homilii wygłoszonej w czasie swojego ingresu
przypomniał, słowa Jana Pawła II, że człowiek ma prawo do pracy w swoim kraju.
- Ekumenizm
"W ciągu kilku lat rządów Jadwigi Królestwo Polskie stało się
państwem zróżnicowanym pod względem narodowościowym. Nie dziwiło to Jadwigi, ani nie
przerażało, gdyż ona sama, w której płynęła krew francuska, polska i bośniacka,
wychowała się w ojczyźnie skupiającej wiele wyznań, które z wyrozumiałością
szanowano, co nie oznaczało bynajmniej obojętności religijnej. W ślad za nawróceniem
poszła unia między obu narodami oraz zbliżenie pod względem kulturalnym. Śmiało
można powiedzieć, że Polska stała się wówczas świadomym pionierem poszanowania
wolności sumienia i zdrowej tolerancji, a w życiu politycznym - poszanowania
narodów". Papież Jan Paweł II przez cały czas swojego pontyfikatu zabiegał o
nawiązanie dialogu miedzy religiami. Dążył do zgody i pokoju. Nawoływał do
pojednania i odrzucenia odwiecznych waśni i nienawiści w obliczu Boga, który jest
miłością.. W latach 1986 i 2002 zorganizował w Asyżu spotkania przywódców
największych religii. Mówił wtedy: "Powszechna jedność, oparta na fundamencie
stworzenia i odkupienia, nie może nie pozostawić śladu w żywej rzeczywistości ludzi,
także tych, którzy należą do różnych religii". Dzięki niemu Wielkiemu Polakowi
świat znaczą interesować się "dalekim krajem" - Polską, która tak długo
pozostawała w szponach komunizmu.
- Nauka
Jadwiga dbała szczególnie o rozwój nauki. Ufundowała w Pradze, w 1397
roku, kolegium dla młodzieży litewskiej mającej studiować teologię na tamtejszym
Uniwersytecie, Dołożyła starań dla chrystianizacji Rusi prawosławnej. Ufundowała
także w Krakowie klasztor Benedyktynów słowiańskich, sprowadzonych z Pragi jako
przyszłych misjonarzy na Rusi. Niezwykle znaczącym osiągnięciem mądrej Królowej
było poczynienie starań w Rzymie o ustanowienie Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie
Krakowskim. (Papież Bonifacy IX erygował go 11 stycznia 1397 roku bullą Eximnae
devotionis affectus).
- Przejście do nieba
Królowa Jadwiga nie zgodziła się na bogato zdobioną komnatę
ani złotą kołyskę, gdy spodziewała dziecka, w każdej chwili swojego życia była
przygotowana na to, że Bóg może Ją do siebie powołać. Na łożu śmierci i
cierpienia nie myślała o sobie. Była przy ludziach, którzy jej potrzebowali.
Pamiętała o Akademii Krakowskiej i w swoim testamencie poleciła przeznaczyć wszystkie
klejnoty na odnowienie tej uczelni. Jej serce było wtedy przy wszystkich, którzy chcą
się uczyć i pogłębiać swój rozwój duchowy i intelektualny. Była myślą przy
biednych i głodnych.
Umierała młodo, 17 lipca 1399 roku. Miała wtedy zaledwie 25 lat. Tyle w oczach Stwórcy
wystarczyło by zdobyć świętość. Ludzie płakali za ukochaną królową, ale czuli
że jest świętą. On dożył sędziwej starości. Żył czterokrotnie dłużej niż
królowa Jadwiga. Ale każdego dnia był przygotowany, że Pan może go powołać.
Zostawił przecież testament. Do końca pozostał czynny jak Pasterz pilnujący owiec.
Już nie miał sił, ale pokazał się w oknie podczas swojej ostatniej środowej
audiencji, by jeszcze raz pobłogosławić nas i już bezgłośnie przypomnieć, że
Świętość polega na miłości do końca, że warto żyć w zgodzie z przykazaniami
Boga, że trzeba powierzać się Matce i żebyśmy wołali "W górę serca!!!"
mimo trudności. A teraz, jak to zauważył kardynał Ratzinger, On stoi w domu Ojca i nam
błogosławi! |