Agata Pławecka

Mgr Agata Pławecka podczas wykładu w auli Zespołu Szkół w Żegocinie.

     Podczas uroczystej inauguracji roku szkolnego 2005/2006 w Zespole Szkół im. Świętej Jadwigi Królowej w Żegocinie inauguracyjny wykład dla licealistów i uczniów zasadniczej szkoły zawodowej wygłosiła nauczycielka tej szkoły mgr Agata Pławecka. Nosił on tytuł "Jadwiga Królowa i Jan Paweł II - co łączyło te dwie wielkie święte postacie?. Wykład był ilustrowany multimedialną prezentacją zdjęć, wypowiedzi Jana Pawła II oraz fragmentem filmu dokumentalnego o Świętej Jadwidze Królowej.

"Jadwiga Królowa i Jan Paweł II - co łączyło te dwie wielkie święte postacie? "

   W życiu Karola Wojtyły, późniejszego Papieża Jadwiga Królowa zajmowała miejsce szczególne. "Ponad 50 razy wypowiadał się o niej oficjalnie Jan Paweł II, wcześniej jako arcybiskup, a potem jako papież, poświęcając jej dłuższe refleksje. Nie wiem, czy o którymś świętym wypowiadał się częściej i z taką żarliwością, a także niebywale wnikliwym zrozumieniem jej życia" . To spostrzeżenie s. Adelajdy Sielepin w niezwykle ciekawym artykule pt. Królowa i Pasterz skłoniło mnie do podjecie refleksji na temat związku tych dwóch wielkich postaci. Tekst siostry Sielepin zamieszczony w Piśmie Sodalicji Świętej Jadwigi Królowej , stanowi kanwę moich rozmyślań. "To, czym dla Jadwigi, jeszcze dziecka, cztero-, ośmio-, a potem dziesięcioletniego były dramaty rozstania z rodzicami, z ojczyzna, śmierć najbliższych i konieczność podejmowania przerastających jej wiek decyzji, ważnych nie tylko dla niej osobiście, ale dla wielkich ludzkich wspólnot, tym dla młodego Karola była śmierć matki, brata, ojca, tragiczne przeżycia w oku cyklonu II wojny światowej" .

    Jadwiga była najmłodszą córką Ludwika Węgierskiego i Elżbiety Bośniaczki. Miała dwie starsze siostry: Katarzynę i Marię. Jadwiga urodziła się około trzeciego października 1374 r. Już w roku jej narodzin, ojciec rozpoczął rozmowy z księciem austriackim Leopoldem III Habsburgiem w sprawie małżeństwa znajdującej się w niemowlęcym wieku córki z synem Leopolda, Wilhelmem. Czteroletnia Jadwiga musiała opuścić rodzinny dom, aby w Wiedniu uczyć się roli księżniczki rakuskiej i poznać nową rodzinę. Ten pobyt przerwała przyszłej polskiej królowej wiadomość o śmierci jej siostry Katarzyny. Po dwóch latach Jadwiga przeżyła śmierć ojca. Po tej śmierci w 1382 roku nastąpiły zmiany w planowanej polityce państw polskiego i węgierskiego, na ich skutek w dniu 26 lutego 1383 r. na zjazdach w Sieradzu królowa Elżbieta na tron polski wyznaczyła Jadwigę. Gdy w 1384 r. przybyła ona do Krakowa miała zaledwie 10 lat. Z pewnością trudne było pożegnanie najmłodszej córki króla Węgier z matką. Nie wiedziała wtedy, że już nigdy jej nie zobaczy. Zwróćmy uwagę, że Ojciec Święty Jan Paweł II także szybko musiał się usamodzielnić. W wieku 8 lat stracił matkę. Przeżył śmierć brata i siostry i taty. Wcześnie musiał pracować. Ale nie tylko wczesna dojrzałość łączy św. Jadwigę i Jana Pawła II. Tych spoiw jest wiele. Pragnę zwrócić uwagę na niektóre, są nimi: data 16 października, miejsca szczególne, jakimi były Kraków i Wawel oraz taki sam sposób na życie, który polegał na połączeniu aktywności i kontemplacji. Te dwie wielkie postaci cechowało zamiłowanie do modlitwy, a także sprawowanie władzy, którą obydwoje rozumieli jako służbę. Kierowali się w życiu zasadami ekumenizmu i rozumieli konieczność zdobywania wiedzy i rolę nauki w życiu każdego człowieka. Uważna analiza związku św. Jadwigi z dziejowym znaczeniem pontyfikatu Papieża Słowianina przynosi ważne spostrzeżenia, które postaram się rozwinąć:
     Dzień 16 października to data bardzo ważna. Wtedy w 1384 Jadwiga została ukoronowana na króla Polski przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Bodzantę. Spełniło się oczekiwanie Polaków, wnuczka Kazimierza Wielkiego została królem, naród zaniepokojony groźbą bezkrólewia zyskał nowego monarchę, a po wielu wielu latach w ten sam dzień 16 X 1978 Karol Wojtyła, biskup z Krakowa został Papieżem i zasiadł na Stolicy Piotrowej. Spełniło się proroctwo wielkiego wieszcza Juliusza Słowackiego, który tak pisał:
"Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało jak Bóg pójdzie na miecze;
Świat mu to proch.
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,
Lampą dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło - gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nie tylko lud-
Jeśli rozkaże - to słońce stanie,
Bo moc - to cud.
On się już zbliża - rozdawca nowy
Globowych sił,
Cofnie się w żyłach pod jego słowy
Krew naszych żył;
W sercach się zacznie światłości Bożej
Strumienny ruch,
Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
Bo moc - to duch" .

    "Ta przepowiednia zasługuje na uwagę także dlatego, gdyż w zaskakujący sposób wyraża charyzmat Jana Pawła II, "ludowego brata", brata wszystkich ludzi" . Wraz z chwilą wyboru Karola Wojtyły na Papieża zaczęły spełniać się nadzieje Polaków na to, że można zerwać kajdany komunizmu, że "Solidarność" zwycięży. Polacy poczuli siłę i dowartościowanie. Dlatego ten wybór był tytułem do szlachetnej dumy z przynależności do polskiego narodu.

Kraków i Wawel
    To tu 15 lutego został ochrzczony litewski książę Jagiełło, wraz ze swymi braćmi i dworem. Tu także właśnie w Katedrze na Wawelu Jadwiga uroczyście odwołała obietnicę małżeństwa z Wilhelmem i 18 lutego 1386 roku odbył się jej ślub z Władysławem Jagiełłą, tu się modliła i przedstawiała Bogu swoje problemy. Tu żyła, zmarła i tu została pochowana. Wieczorami pewnie wyszywała złotymi nićmi racjonał, czyli ozdobę stroju arcybiskupa, zdobiła ją perłami i szlachetnymi kamieniami. Chyba nie przypuszczała, że po upływie prawie 600 lat założy go Kardynał Karol Wojtyła - przyszły papież Polak. Na Wawelu nastąpiło wyniesienie Jadwigi na ołtarze, w czasie, gdy na zakończenie Synodu Krakowskiego Papież po raz pierwszy odprawił Mszę z formularza o bł. Jadwidze Królowej 8 czerwca 1979 roku. Wreszcie 8 czerwca 1997 roku zabrzmiało donośnie i uroczyście: Gaude, mater Polonia, papież Jan Paweł II kanonizował Królową Jadwigę na krakowskich Błoniach . W homilii wygłoszonej podczas Mszy Świętej kanonizacyjnej 8 czerwca 1997 roku powiedział: "Jakże pragnąłem przybyć tu i w imieniu Kościoła uroczyście zapewnić cię, Krakowie, umiłowane moje miasto, że nie myliłoś się, nie myliłoś się od wieków czcząc Jadwigę jako świętą" .
Dla Ojca Świętego Wawel to także miejsce szczególne. Tu odprawił swoją Mszę Świętą prymicyjną. Pełnił obowiązki Metropolity Krakowskiego. To miasto szczególnie ukochał. Przytoczę jego słowa: "...tak cenny i drogi jest ten Kraków. I tak bardzo trzeba zabiegać, ażeby nie zniszczała jego historyczna substancja, w której nasz Naród w szczególnej mierze odczytuje - nie tylko swoją przeszłość - ale po prostu swoją tożsamość" .

Jak żyć?
- Idea życia aktywnego i kontemplacyjnego
    Królowa Jadwiga szukała sposobu jak dobrze przeżyć życie. Napisała list do profesora Henryka Bitterfelda z Brzegu, profesora Uniwersytetu Praskiego głęboko wierzącego i mądrego człowieka, w którym zwierzyła się z problemu, iż nie wie jaką drogą ma osiągnąć świętość. W 1397 r. otrzymała od niego traktat pt. "De vitaa activa et contemplativa", mający za punkt wyjścia postaci ewangelicznych Marii i Marty. (Od początkowych liter tych imion "MM" Jadwiga zaczerpnęła swój herb). Był to tekst o życiu duchowym dla Jadwigi. Profesor podpowiedział Jadwidze, aby starała się żyć w sposób czynny jak Marta i kontemplacyjny jak Maria. Temat życia czynnego i kontemplacyjnego jest nierozłącznie połączony z historią chrześcijańskiej duchowości i postawą chrześcijanina wobec rzeczywistości ziemskiej. Rozpatrywano go od wczesnego chrześcijaństwa. W historii integracji modelu vita contemplativa i vita activa wyróżnia się pogląd św. Augustyna, rozwijany następnie przez całe średniowiecze, doktrynę św. Tomasza z Akwinu oraz koncepcję powstałą na gruncie mistyki niemieckiej w XIV wieku, której przedstawicielami byli dominikanie: mistrz Eckhard i Jan Tauler. Eckhard twierdził, że dynamizm boskiego działania wchodzi w działanie ludzkie. Chrześcijańska duchowość wypełnia się w dynamice miłości. Papież Polak realizował w swoim życiu podobnie jak Święta Jadwiga życie aktywne i kontemplacyjne. To powołanie wypełnił do końca, akceptując Boży plan wobec niego. Papież nie wstydził się starości, nie cofał w cień. Działał i był aktywny.

- Modlitwa
    Jadwiga wiele czasu spędziła na modlitwie i przed krzyżem uzyskała radę. Legenda głosi, że Pan Jezus przemówił do niej słowami: "Fac quod vides", czyli "Czyń co widzisz". Słowa Chrystusa odczytała jako znak, by poświęcić się dziełu chrystianizacji Litwy. Krzyż Jadwigi jest dziś najczęściej odwiedzanym miejscem w Katedrze Wawelskiej. Jak zauważa rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszek Ziejka: "Rangę Krakowa - miasta "świętego", wyznaczał fakt obecności w tym mieście cudownych obrazów i rzeźb religijnych. Przede wszystkim słynący cudami krzyż świętej Królowej Jadwigi..." . (który najprawdopodobniej dostała od matki jako prezent ślubny). Pod tym krzyżem modlił się często ojciec święty Jan Paweł II. Tu powierzał młodzież i Polskę Opatrzności Bożej.

- Być sługą
    Jadwiga została królową, kraju zróżnicowanego pod względem etnicznym i narodowościowym "...Korona Polski, sięgała wtedy, a zwłaszcza dzięki Jadwidze od Morza Czarnego na południu, do Bałtyku na północy i od krańców Niemiec na zachodzie do bram Moskwy na wschodzie. W przypadku biskupa Wojtyły, który został papieżem był to Kościół powszechny i jego szerszy kontekst, ku któremu się on kieruje, to znaczy cały świat. To znamienne i niecodzienne przygotowanie wywarło wpływ na sposób sprawowania przez nich władzy, tej najistotniejszej i wybitnej ich funkcji społecznej, jaką otrzymali od Boga i byli świadomi, że jest to władza, która ze względu na pochodzenie musi być rozumiana w duchu Chrystusa jako służba człowiekowi w drodze do świętości. W tym sensie odkrywamy między nimi duże podobieństwo, które wypływa z charyzmatu władzy i jej pełnienia. Oboje byli wierni swojej zasadzie, jaką jest wiara, ale jednocześnie potrafili otwierać się na nowe wyzwania. Naznaczeni cierpieniem i szerokimi horyzontami umysłowymi potrafili ukazywać ludziom nowe perspektywy egzystencji i odważnie ich prowadzić drogami, których dotąd jeszcze nie podejmowano. Zasadnicze cechy tego podobieństwa to: całkowite oddanie Chrystusowi służba człowiekowi, prymat wartości duchowych, i budowanie pokoju, który oznacza jedność w Bogu i między sobą, wolność religijną, dialog i ducha ekumenizmu". Królowa Jadwiga łączyła w swoim życiu czynny udział w rządzeniu krajem i akcję pomocy potrzebującym poddanym przy równoczesnym rozwijaniu w sobie ducha modlitwy i kontemplacji. Okazywała wiele współczucia pokrzywdzonym, biednym i chorym, Wspomagała zakładanie nowych szpitali i wspierała już istniejące. W epoce feudalnego ucisku broniła chłopów przed swoim mężem i magnatami. Wprowadzała w swym królestwie ewangeliczne zasady miłości. Ze szlachetnością uczuć, z nadzwyczajną dobrocią, z wdziękiem kobiety zachodniej o kulturze humanistycznej, Jadwiga łączyła energię i wytrwałość w podjętych przedsięwzięciach. Wszyscy cenili ukochaną monarchinię, a jej sława rosła poza granice naszego państwa. Była jedną z niewielu kobiet, u których z urodą idzie w parze cnota mądrości.
Papież Polak w szczególny sposób otaczał pomocą biednych. Nowy metropolita krakowski biskup Stanisław Dziwisz podczas homilii wygłoszonej w czasie swojego ingresu przypomniał, słowa Jana Pawła II, że człowiek ma prawo do pracy w swoim kraju.

- Ekumenizm
   "W ciągu kilku lat rządów Jadwigi Królestwo Polskie stało się państwem zróżnicowanym pod względem narodowościowym. Nie dziwiło to Jadwigi, ani nie przerażało, gdyż ona sama, w której płynęła krew francuska, polska i bośniacka, wychowała się w ojczyźnie skupiającej wiele wyznań, które z wyrozumiałością szanowano, co nie oznaczało bynajmniej obojętności religijnej. W ślad za nawróceniem poszła unia między obu narodami oraz zbliżenie pod względem kulturalnym. Śmiało można powiedzieć, że Polska stała się wówczas świadomym pionierem poszanowania wolności sumienia i zdrowej tolerancji, a w życiu politycznym - poszanowania narodów". Papież Jan Paweł II przez cały czas swojego pontyfikatu zabiegał o nawiązanie dialogu miedzy religiami. Dążył do zgody i pokoju. Nawoływał do pojednania i odrzucenia odwiecznych waśni i nienawiści w obliczu Boga, który jest miłością.. W latach 1986 i 2002 zorganizował w Asyżu spotkania przywódców największych religii. Mówił wtedy: "Powszechna jedność, oparta na fundamencie stworzenia i odkupienia, nie może nie pozostawić śladu w żywej rzeczywistości ludzi, także tych, którzy należą do różnych religii". Dzięki niemu Wielkiemu Polakowi świat znaczą interesować się "dalekim krajem" - Polską, która tak długo pozostawała w szponach komunizmu.

- Nauka
   Jadwiga dbała szczególnie o rozwój nauki. Ufundowała w Pradze, w 1397 roku, kolegium dla młodzieży litewskiej mającej studiować teologię na tamtejszym Uniwersytecie, Dołożyła starań dla chrystianizacji Rusi prawosławnej. Ufundowała także w Krakowie klasztor Benedyktynów słowiańskich, sprowadzonych z Pragi jako przyszłych misjonarzy na Rusi. Niezwykle znaczącym osiągnięciem mądrej Królowej było poczynienie starań w Rzymie o ustanowienie Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Krakowskim. (Papież Bonifacy IX erygował go 11 stycznia 1397 roku bullą Eximnae devotionis affectus).

- Przejście do nieba
     Królowa Jadwiga nie zgodziła się na bogato zdobioną komnatę ani złotą kołyskę, gdy spodziewała dziecka, w każdej chwili swojego życia była przygotowana na to, że Bóg może Ją do siebie powołać. Na łożu śmierci i cierpienia nie myślała o sobie. Była przy ludziach, którzy jej potrzebowali. Pamiętała o Akademii Krakowskiej i w swoim testamencie poleciła przeznaczyć wszystkie klejnoty na odnowienie tej uczelni. Jej serce było wtedy przy wszystkich, którzy chcą się uczyć i pogłębiać swój rozwój duchowy i intelektualny. Była myślą przy biednych i głodnych.
Umierała młodo, 17 lipca 1399 roku. Miała wtedy zaledwie 25 lat. Tyle w oczach Stwórcy wystarczyło by zdobyć świętość. Ludzie płakali za ukochaną królową, ale czuli że jest świętą. On dożył sędziwej starości. Żył czterokrotnie dłużej niż królowa Jadwiga. Ale każdego dnia był przygotowany, że Pan może go powołać. Zostawił przecież testament. Do końca pozostał czynny jak Pasterz pilnujący owiec. Już nie miał sił, ale pokazał się w oknie podczas swojej ostatniej środowej audiencji, by jeszcze raz pobłogosławić nas i już bezgłośnie przypomnieć, że Świętość polega na miłości do końca, że warto żyć w zgodzie z przykazaniami Boga, że trzeba powierzać się Matce i żebyśmy wołali "W górę serca!!!" mimo trudności. A teraz, jak to zauważył kardynał Ratzinger, On stoi w domu Ojca i nam błogosławi!

Wykład mgr Agaty Pławeckiej.

Mgr Agata Pławecka.

Wykład mgr Agaty Pławeckiej.

Mgr Agata Pławecka.

[wstecz]