Część pierwsza
Wieś Rozdziele ma swój specyficzny i niepowtarzalny urok dzięki
malowniczemu, choć trudnemu dla życia tutejszych ludzi położeniu. We wschodnim
kierunku, ocierając się o granice sąsiedniej wsi Kamionka Mała, wieś Rozdziele
położona jest na dwu stokach gór. Po lewej stronie Opusze, po prawej zaś
północno-wschodni stok góry zwanej przez mieszkańców Czubem. W kierunku zachodnim
część wsi Rozdziele Górne leży po stronie lewej na północnym stoku Przełęczy
Widoma, która w pobliżu granic Żegociny łączy się ze wschodnią stroną góry
Kamionna. U stóp przełęczy, gdzie arteria komunikacyjna schodzi w kierunku Żegociny i
Bochni, po obu stronach szosy, wypływają dwa strumyki, które płyną w dwu przeciwnych
kierunkach. Jeden z nich, zbierając kolejne strugi i potoki jako swoje dopływy, płynie
wzdłuż szosy przez Żegocinę i Trzcianę jako potok Sanka wpadając do Stradomki,
która z kolei jest dopływem Raby. Drugi strumyk, choć bierze swój początek prawie z
tego samego miejsca, gromadzi w swoim korycie kolejne dopływy płynąc w kierunku
południowo-wschodnim, najpierw przez Rozdziele Dolne, Kamionkę Małą i Laskową, potem
wpada do rzeki Łososiny, która jest dopływem Dunajca.
Istotnym motywem uzasadnienia nazwy wsi Rozdziele Dolne i Górne jest to, że
od miejsca, gdzie niespełna trzydzieści lat temu, dzięki wysiłkowi aktywu społecznego
wsi i funduszu państwa wybudowano piętrową, wspaniałą szkołę podstawową, zaczyna
się rejonizacja obydwu części wsi. Rozdziele Dolne na wschód od szkoły, jest mimo
wszystko jakby niziną, która dzięki bardziej skłonnym do społecznego działania
mieszkańcom, tworzy bardziej zurbanizowane centrum, gdzie w odróżnieniu od drugiej
części wsi Rozdziela Górnego, częściej zapadają ważne dla całej wsi decyzje. Ta
część wsi też częściej, mimo słynnej galicyjskiej biedy, która aż do połowy
kończącego się już dwudziestego wieku, przygniatała mieszkańców, wydawała ze swego
grona bardziej uzdolnione jednostki, które dzięki nadludzkiemu wysiłkowi i hartowi
ducha, po ukończeniu szkół wyższego stopnia, stawały się, jakby w rewanżu,
promotorami społecznego działania na rzecz polepszenia bytu. Odmienne natomiast
pojmowanie otaczającej rzeczywistości przez mieszkańców drugiej części Rozdziela,
bierze się chyba stąd, że ci ostatni, będąc na drugim biegunie wsi, bliżej Żegociny
i przez granicę z sąsiednią wsią Laskową, nie odczuwają potrzeby integralnego
działania, co z kolei sprzyja indywidualnemu pojmowaniu życia, zgodnego zresztą z
duchem obecnych czasów. Z drugiej jednak strony takie życia w obrębie jednej wsi
pojmowanie, rodzi pewne frustracje i nie sprzyja zasadom społecznego działania tam,
gdzie zachodzi konieczność zespolenia wysiłków. Ten fakt jest istotnym współcześnie
motywem, chociaż nie jedynym, który w pewnej części tłumaczy nazwę wsi Rozdziele.
Sens nazwy wsi ma jednak korzenie o wiele głębsze i sięga do historii Rozdziela,
chociaż na ten temat zachowały się jedynie opowieści i legendy. Jedną z nich,
zasłyszaną od moich dziadków przytaczam poniżej.
Część druga
Na terenie obecnej Szkoły Podstawowej w Rozdzielu, po wschodniej
stronie, jest miejsce, gdzie mieściła się siedziba dworu i dziedzica, który władał
posiadłością z nadania królewskiego za udział w jakiejś wojnie lub zwycięskiej
bitwie, których w latach istnienia Rzeczpospolitej było wiele. Mógł to być też
szlachcic z otoczenia magnata Lubomirskiego, który swą rezydencję posiadał w Wiśniczu
Nowym. Pierwszy właściciel Rozdziela miał też kilkudziesięciu poddanych, którzy w
powszechnie wówczas stosowanym systemie pańszczyźnianym, jako niewolnicy wykonywali
wszelkie prace i rozkazy właściciela dworu. Według jednej wersji legendy właściciel
dworu w Rozdzielu zginął w jednej z bitew w czasie najazdu szwedzkiego na Polskę, czy
też w trakcie ich wypędzania z Polski. Zostawił żonę z dwoma synami w wieku
dziecięcym pod opieką matki i dziedziczki włości. Starszy syn dziedzica Gustaw,
odziedziczywszy po swym ojcu trudny i zawadiacki charakter, był utrapieniem dla matki i
gnębicielem swoich poddanych, co przysparzało wdowie wiele kłopotów. Będąc już
dorosłym jako "pierworodny" miał prawo objąć rządy nad włościami i
poddanymi, co przy jego hulaszczym i lekkomyślnym trybie życia, doprowadzało matkę i
młodszego jej syna do rozpaczy. Matka, wykorzystując swoje małżeńskie i szlacheckie
uprawnienia wsparte wyrokiem Sądu Grodzkiego w Wiśniczu, postanowiła oddzielić dla
siebie i młodszego syna Olgierda połowę włości i poddanych, przy których pomocy
wybudowali w dzisiejszym Rozdzielu Dolnym osobne zabudowania dworskie i gospodarcze.
Młodszy syn Olgierd wraz z matką doznawszy wielu upokorzeń ze strony Gustawa bardziej
łagodnie i stabilnie prowadził gospodarkę na swych włościach, przez co zyskał
sympatię i życzliwość swoich poddanych, którzy chociaż niepiśmienni, potrafili
docenić pozytywnie każdy odruch życzliwości ze strony mocodawców. Łatwiej jest
bowiem znosić ucisk ze strony najbardziej nieludzkiego systemu, jakim byłą
pańszczyzna, jeśli się stosuje rygory z pewnym, choćby niewielkim umiarem. Wtedy też,
zapewne na przełomie XVIII i XIX wieku, powstała pierwotna nazwa włości szlacheckich
tej wsi Rozdzielska, a później, w wyniku przekształceń językowych nazwana Rozdzielem
Górnym i Dolnym. W kilkadziesiąt lat później, w wyniku likwidacji systemu
pańszczyźnianego na terenie Galicji, a który poprzedziła rabacja chłopska,
uwłaszczeniem objęto niektórych wasali obydwu dworów w Rozdzielu, od których imion i
nazwisk wywodzą się nazwy przysiółków, jak np. Blaskówka od Błazka czyli Błażeja,
Fularówka czy Ziębówka, Kmieciówka, Tomasówka, Szewczykówka, Rola i inne. Nazwy te
mimo upływu stuleci trwają nadal., jak np. Zadziele, dzisiejszy przysiółek wsi
Laskowa, który dawniej należał do Rozdziela, a obecnie należy jeszcze do parafii
żegocińskiej, mimo, że administracyjnie do gminy Laskowa.
|
Ostatnim właścicielem zabudowań podworskich w Rozdzielu Górnym był Franciszek Sutor,
fundator figury Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia, która na skrzyżowaniu dróg obok
Szkoły Podstawowej w Rozdzielu istnieje już 64 lata. To od Franciszka Sutora, któremu
jako dwunastoletni chłopiec pomagałem przy budowie tej figury, zapamiętałem
opowiadaną mi przez niego historię dworu w Rozdzielu Górnym oraz Dolnym, która
powyżej opisuję. Wg jego opowieści ostatnim właścicielem dworu w Rozdzielu Górnym
był pan Roman Zabawski, od którego pan Sutor kupił zabudowania wraz z resztówką
gruntów obejmującą około 6 morgów ziemi. Wg relacji pana Sutora ostatni właściciel
tegoż dworu - pan Zabawski twierdził, że jest 26 właścicielem tegoż dworu od czasu
jego powstania, oraz, że resztówka dworska po uwłaszczeniu chłopów była
gospodarstwem 40 morgowym zapisanym podobno w rejestrach sądowych na jego poprzedników,
z czego skorzystali wierzyciele i Żydzi na długi za nie bardzo gospodarnych poprzednich
właścicieli. |
|
Najbliższe
lata pokażą, jak potoczą się losy wsi Rozdziele, rolnictwa tej wioski i jej
mieszkańców.
15.06.1998 |